Relacja z rajdu

To był bardzo niepewny poranek 7 rano spoglądam za okno i nie pada, 7:15 trzymam kciuki nie pada, 7:30 ściana deszczu hmm i co teraz? odwołać rajd? nie odwoływać rajdu? 8:00 telefony się rozdzwaniają. 8:30 przestaje padać. 8:45 pada decyzja dzisiaj albo nigdy rajdu. 9:10 mimo niepewnej pogody ruszamy na PIERWSZY MINI RAJD " NA PIĄTKĘ ZA PIĄTKĘ".

Na wejście wita nas zaskakujące pytanie:

9:10 Kilka słów wstępu, małe wprowadzenie do tematu nordic walkingu i informacje na temat różnic między kijami i....

... ruszamy... pierwsze kroki nigdy nie są łatwe, ale cierpliwość, wytrwałość to cecha moich podopiecznych... a ja nie dam im się przewrócić. 

 Mokro, ślisko, ale my się nie poddamy

W kółeczku rozpoczyna się rozgrzewka, uśmiechem musimy wypełnić lukę, którą powinno zapełnić wyczekiwane słońce.

Dorota i Pani Wiesia skupione pierwszy raz na na rajdzie, liczę że nie ostatni ;-)

Nie ma obijania czas na ćwiczenia

9:30 Interwał i serce bije w rytmie nordic walking, był też czas na ciekawe rozmowy w parach.
Park był nasz, pogoda zdecydowanie zatrzymała wszystkich w domu.

10:30 Pani Stasia...odblaskami po oczach

Dorota postanowiła pokazać swoje plecy...

Asia uśmiechnęła się w odpowiednim momencie

Komuś zrobiło się strasznie gorąco...a to ja i tym razem moje plecy

11:00 Stretching na koniec...już KONIEC nie możliwe, jak to zleciało

prawa nóżka...lewa nóżka...

Tak to już naprawdę KONIEC

Rozdanie dyplomów i nagród za ukończenie pomyślnie rajdu

Szkoda że już KONIEC no z tego wszystkiego zapomniałyśmy zrobić wspólne zdjęcie ajjjj spokojnie już niedługo kolejny rajd "PILATESOWA DOLINKA Z KIJAMI" z końcem września.

11:15 zakończenie rajdu