poniedziałek, 4 czerwca 2012

Udany weekend

To był naprawdę udany weekend. Planowany już od dawna, wyczekiwany turniej Ligi Światowej w Spodku Polska-Kanada. Zasiadamy w pierwszych rzędach w barwach biało-czerwonych i jak w tym tłumie nie czuć się kibicem, Polakiem stając do Mazurka Dąbrowskiego, trzymając flagę w ręce i powstrzymując wzruszenie. Na hasło mojej babci " co te bilety takie drogie..." moja odpowiedź zawsze brzmi "bezcenne".
Ten piątkowy mecz był spełnieniem marzeń mojej babci i nie przeszkodziły nam korki już od samego wyjazdu z Tarnowskich Gór wszelkie remonty, światła nawet pochód na Dzień Dziecka nie zepsuł tego dnia. Z całą pewnością w naszej pamięci pozostaną wszystkie piękne akcje Bartosza Kurka, Michała Winiarskiego, Zbyszka Bartmana i wielu innych po stronie przeciwników gwiazdą tego spotkania był Gavin Schmitt.Mimo ciężkiego pierwszego seta ( co oczywiście dostarczyło nam więcej emocji) ten pierwszy mecz turnieju udał nam się znakomicie 3:0. Polska Górą !!!

W czasie trwającego meczu Brazylia-Finlandia postanowiłam zaprzyjaźnić się z trenerem reprezentacji Kanady Glennem Hoagiem. Mr.Glenn niespodziewanie dosiadł się do naszego sektora (...a mówili, że loża VIP-ów jest po drugiej stronie), którego ujęłam swoją opowieścią o mojej babci " największym fanie" siatkówki.  Nie miał wyboru bilet podpisał własnoręcznie, jaki miły gest, a babcia do dziś wspomina jego miły uśmiech. Złośliwość rzeczy martwych aparat zepsuł się w nieodpowiednim momencie.    

Polacy pokazali klasę również w sobotę Polska-Finlandia 3-0.

Zażarta walka: pot, krew i łzy na to czekaliśmy do niedzieli Polska-Brazylia 3-2 Zazdroszczę Dominikowi, który widział to na własne oczy.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz