Jak to mówi Pani Basia grzech nie skorzystać. Z takiej pogody... no i ma rację ;-)
Za oknem -3, a my maszerujemy, za oknem -5 a my wciąż w drodze, jest -10 NIC nas nie złamie.
I tak ruszamy po białym dywanie w kolejny poranek. Pani Jadzia w żółtej koszulce lidera, Pani Stasia w ciepłych bucikach, można by powiedzieć, że jesteśmy jak siostry bliźniaczki i Pani Basia, chociaż zapomniała czapki i ciepłych skarpet to wyrusza z nami w drogę
NIC nas nie złamie, a ja wlekę się gdzieś na końcu, aby przekazać uwiecznić te wspólne chwile.
Koleżanki po kiju ( czerwonym kiju).
Chwila chwila, a ja .... poczekajcie...!!!
Nie liczy się wiek tylko chęci, hart ducha...i...
...i...uśmiech nieśmiały bo nieśmiały, ale jednak Pani Jadzi
Pani Basi
i przez zaparowane okulary Pani Stasi
A na koniec przeciąganie rozciąganie hu hu ha nasza zima zła
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz